Wszystkim "nowym" w Norwegii - Norwegia - s6

Drobak to kolejne miejsce dla tych co w Oslo lub obok.Historyczne miejsce dla całej norwegi podobnie jak Narwik.
Wielu tam było ,ale tylko na rybach.A moło kto był na wysepce gdzie jest fort z I werdens krigen i gdzie są największe działa.
Dlatego usmiecham się jak ktoś np alinka zachwala coś o czym nie ma pojecia.
A ktoś jej wturuje ,jakby tam był,ale tak na prawdę przeczytał o tym tylko w necie.

Gama już nie interesuja mnie oklaski.
Zagladam tu dla zabicia czasu.Choć jest już północ.
Może z sentymentu.(do ciebie)
Ekologiczna gama,jak lama.
To żarty oczywiście.
Pozdrawiam cię.
PS.zbyt dużo piszesz o sobie.

A tak z ciekawości.
Kto w ciągu 12 godzin odpisze i odpowie gdzie znajduje się najstarszy kościółek w norwegii??.
Na pewno nie jest to kadedra nidaros.
A może ktos tam był???????????
Chodzi o kościółek z krzyżem.Nie cerkiew,czy meczet.

No, Panie Lærer napisałes prawdę.I to się liczy.
O mnie się nie martw.
Ja czasem palnę coś dla prowokacji.
Normalka.
A hilton jeszcze nie była w hiltonie.

iks gratulacje za powyższe posty! Dużo się dowiedziałam. Kościółek wiem, gdzie jest, bo znalazłam w necie, ale to się nie liczy. Nie byłam tam jeszcze.
Dużo piszę o sobie, bo w sumie piszę przez pryzmat moich własnych doświadczeń, więc nie da się tego całkiem wyeliminować. Może nie umiem, może mi się nie chce, a może to taka moje wada...

iks napisał:
Wiem i znam tu kilku polaków którzy na prawdę używają życia.
Np taki niq,wiem że jest goś zafascynowany wspinaczką i aby wyjść na folgefonne ,pojedzie nawet jutro.
Ale ktoś kto jest w NO dwa czy cztery m-ce i zaczyna zachwalać ten kraj jest dla mnie....taki żenujący.
A wiemy ile my polacy zarabiamy,w stałej normalnej pracy,25 tyś nok.mieszkanie,życie,wysyłka do polski,i co czy stać kogoś na wakacje w no?.
To fikcja.Może jedynie pojechać z jednorazowym grilem na ryby.


Hej iks,

Mam cichutką nadzieję, że to nie mnie miałeś na myśli pisząc "żenujący". Jestem w NO 2 miesiąc ale...nasza decyzja o zamieszkaniu tutaj zapadła ponad rok temu po pierwszej wizycie w tym kraju. Od wtedy rozpoczęliśmy wspólnie z mężem poszukiwanie pracy. On przyjechał tu w marcu, ja z dziećmi w sierpniu. Od zeszłych wakacji czytamy o wszystkim co dotyczy Norwegii, właśnie dlatego by nie być mocno zdziwionymi, jak niektórzy, którym ten kraj wydawał się mlekiem płynącym. To, że opisuję Norwegię bardzo dla mnie pozytywnie wynika z tego, że wiedzieliśmy doskonale czego tu się spodziewać. Nie było na razie rzeczy, która by nas zaskoczyła w życiu codziennym. W naszym przypadku te zarabiane pieniążki są akurat troszkę wyższe ale i plany z pobytem tu są stałe. Nie wysyłamy niczego do Polski, nie mamy żadnych kredytów. Startujemy powolutku, bez zachłanności. Mamy plany zwiedzać No i z pewnością to zrobimy. Nie trzeba nam luksusów. Rozkładamy życie raczej długoplanowo i konsekwentnie.

Zgadzam się z Tobą w 100%, że jest masa osób nie mających pełnego obrazu kraju, spodziewająca się, że jeśli wyciągną rękę to wszystko samo przyjdzie. No jest specyficzna. Wymagająca. Ogromnie różnorodna.

zgadzam sie z Katarzynką....choc tez mieszkam tutaj krótko bo teraz w lutym będzie rok to podoba mi się...choc traktuję to jako przygodę bo sercem jestem pomiędzy polską a niemcami....jeszcze się nie przyzwyczaiłam..mieszkałam w dużej metropolii z kilkoma milionami mieszkańców a tutaj cisza, i ciągle mi czegoś brakuje...zresztą o tej porze to jeszcze deprecha dopada....
ale kraj cudny....nie wiem nic o norwegach z relacji męża wynika że są ok, choć można trafić na nacjonalistów...

Ja znam No. na pewno lepiej niz Pl. - bo to tutaj studiowalam, tu pracuje i tu zalozylam rodzine - i co z tego ;

Nie ma kraju mlekiem i miodem plynacym bez wlasnego wkladu ; nigdzie nikt nic nikomu za ladne oczy nie daje ( chyba ze za dupe - ale to tez do czasu )

kazdy musi sam sobie zapewnic zycie z ktorym " mozna zyc " i nie ma co liczyc, ze gdzies tam gdzie nas nie ma jest lepiej, latwiej, weselej .....

Jezeli ktos nie ma " jaj " w Pl. to na pewno w No. czy gdziekolwiek indziej mu one nie urosna .

Kazdy kraj ma swoje pozytywne i negatywne strony - tylko trzeba nauczyc sie z nimi zyc

Carpe diem

Basiu,

Bardzo mi przydał do gustu Twój post. Szczególnie fragment dotyczący "jaj" he he. Bo nie tylko mężczyźni je mają.

Mnie odpowiada przestrzeń Norwegii. Jako zodiakalny wodnik jestem dość niezależną, upartą i ambitną osobą. Wiem czego chcę. Są momenty kiedy mamy ochotę być tylko z własnym "ja", zaszyć się gdzieś. Miejsca wokół nie brak. Na co dzień jednak garnę się zarówno i ja i mąż do towarzystwa Norwegów. Nie bez kozery, bo chłoniemy od nich norweski, nawiązując jednocześnie cenne znajomości Tyle w dziedzinie stanu ducha. Faktem jest, że nasz wysiłek włożony w integrację z tym krajem potrafi odwdzięczyć się.

Jest dokładnie tak, że, jak mówią w reklamie, to tylko mamy za darmo co zrobimy sami.

iks napisał:
Drobak to kolejne miejsce dla tych co w Oslo lub obok.Historyczne miejsce dla całej norwegi podobnie jak Narwik.
Wielu tam było ,ale tylko na rybach.A moło kto był na wysepce gdzie jest fort z I werdens krigen i gdzie są największe działa.
Dlatego usmiecham się jak ktoś np alinka zachwala coś o czym nie ma pojecia.
A ktoś jej wturuje ,jakby tam był,ale tak na prawdę przeczytał o tym tylko w necie.

Wystarczy że mnie ni było na chwile i okazało sie że nie jesteś takim ignorantem tematu "wycieczka, zwiedzanko i ładne miejsca ", jekiego strugałeś hehe

Olinka zachwyca się i to prawda .
Powiem prosto jak tylko można koledze ,nie muszę mieszkać w Norwegii 100 lat by móc się dopiero wtedy zachwycać tym krajem.
Może inaczej...To jak z diamentem na wystawie- nie muszę znać jego "historii" by stwierdzić że mi się podoba
Tyle co zobaczyłam wystarczyło mi by się zacząć zachwycać i chcieć mieć ten diament w swojej kolekcji poznając go bliżej


tak przy okzaji , nie rozumiem dlaczego część ludzi się tu wypowiadających tłumaczy się koledze ,jak długo mieszka w tym pięknym kraju , i dlaczego i jak do tego doszło itd.
Jesteś, widzisz i sie zachwycasz lub nie